Święty Maksymilian Maria Kolbe – kim był i czego jest patronem?

Święty Maksymilian Maria Kolbe – kim był i czego jest patronem?

Kiedy w najciemniejszych godzinach ludzkości, w sercu piekła na ziemi, jeden człowiek dobrowolnie oddaje życie za drugiego – nie możemy pozostać obojętni wobec takiego heroizmu. Święty Maksymilian Maria Kolbe, franciszkanin, kapłan i męczennik, zapisał się w historii jako symbol najwyższej miłości i poświęcenia. Jest on patronem rodzin, dziennikarzy, więźniów, osób uzależnionych, ruchów pro-life oraz patronem trudnych czasów. Jego historia porusza do głębi, bo pokazuje, że nawet w obliczu największego zła człowiek może zachować godność i miłość. Poznajmy bliżej tego niezwykłego świętego, którego życie i śmierć stanowią świadectwo wiary przekraczającej granice ludzkiego pojmowania.

Życie i droga Świętego Maksymiliana

Rajmund Kolbe (takie było jego świeckie imię) przyszedł na świat 8 stycznia 1894 roku w Zduńskiej Woli, w pobożnej, ubogiej rodzinie tkackiej. Już jako dziecko doświadczył niezwykłego spotkania z Matką Bożą, która ofiarowała mu dwie korony – białą (symbol czystości) i czerwoną (symbol męczeństwa). Ten moment zaważył na całym jego życiu i ukierunkował jego duchową drogę.

W wieku 13 lat wstąpił do seminarium franciszkańskiego we Lwowie, a w 1910 roku rozpoczął nowicjat, przyjmując imię Maksymilian. Studiował filozofię w Krakowie, a następnie został wysłany do Rzymu, gdzie uzyskał doktoraty z filozofii i teologii. Podczas pobytu w Rzymie założył Rycerstwo Niepokalanej (Militia Immaculatae) – ruch, który miał szerzyć nabożeństwo do Matki Bożej i nawracać dusze do Chrystusa.

Po powrocie do Polski w 1919 roku, mimo postępującej gruźlicy, z niezwykłą energią zajął się rozwijaniem Rycerstwa Niepokalanej. W 1927 roku założył Niepokalanów – klasztor, który szybko stał się największym ośrodkiem franciszkańskim na świecie, zamieszkiwanym przez blisko 700 zakonników. Miejsce to służyło przede wszystkim apostolstwu przez media – wydawano tam czasopisma religijne, w tym najbardziej znany „Rycerz Niepokalanej”.

W 1930 roku ojciec Maksymilian wyjechał na misje do Japonii, gdzie w Nagasaki założył japoński Niepokalanów (Mugenzai no Sono) i wydawał japoński odpowiednik „Rycerza Niepokalanej”. Co znamienne, klasztor założony przez niego przetrwał atak atomowy na Nagasaki, ponieważ Kolbe, kierowany intuicją, wybrał lokalizację osłoniętą przez wzgórze.

Po powrocie do Polski kontynuował swoją pracę apostolską, aż do wybuchu II wojny światowej. 17 lutego 1941 roku został aresztowany przez Gestapo i trafił najpierw na Pawiak, a następnie do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, gdzie otrzymał numer 16670.

Dzieła i nauczanie

Święty Maksymilian był nie tylko zakonnikiem, ale także wizjonerem i prekursorem nowoczesnego apostolstwa. Rozumiał, że media mogą być potężnym narzędziem ewangelizacji. W czasach, gdy Kościół często z rezerwą podchodził do nowych technologii, on wykorzystywał prasę, planował założenie stacji radiowej, a nawet marzył o produkcji filmów religijnych.

„Rycerz Niepokalanej” osiągał nakład ponad miliona egzemplarzy miesięcznie, co czyniło go jednym z najpopularniejszych czasopism w przedwojennej Polsce. Ojciec Kolbe uczył, że każde, nawet najnowocześniejsze narzędzie, może i powinno służyć głoszeniu Ewangelii.

Centralnym punktem jego nauczania była bezgraniczna miłość i oddanie Niepokalanej. Mówił: „Oddaj się Jej całkowicie, a Ona poprowadzi cię do Jezusa”. Wierzył, że przez Maryję najłatwiej i najpewniej można dotrzeć do Chrystusa. Ta maryjność nie była jednak celem samym w sobie – zawsze prowadziła do Jezusa.

W swoim nauczaniu kładł nacisk na praktyczny wymiar wiary. Uważał, że wiara bez uczynków, bez konkretnego działania, jest martwa. Dlatego tak wiele uwagi poświęcał posłudze miłosierdzia, pomocy potrzebującym i apostolstwu. Podkreślał, że każdy, niezależnie od stanu i wykształcenia, może i powinien być apostołem Chrystusa w swoim środowisku.

W obozie koncentracyjnym uczył współwięźniów, jak zachować godność ludzką nawet w najokrutniejszych warunkach. Mówił: „Nienawiść nie jest siłą twórczą. Siłą twórczą jest miłość”. Te słowa, wypowiadane w miejscu zaprojektowanym do niszczenia człowieczeństwa, nabierały szczególnej mocy.

Cuda i niezwykłe wydarzenia

Życie świętego Maksymiliana obfitowało w niezwykłe wydarzenia, choć on sam nigdy nie przywiązywał do nich szczególnej wagi, uważając je za naturalną konsekwencję działania Bożej łaski.

Jednym z najbardziej znanych cudów, który przyczynił się do jego kanonizacji, było niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia uzdrowienie Franciszka Gajowniczka, człowieka chorującego na gruźlicę kości. Po modlitwie za wstawiennictwem ojca Kolbego doszło do całkowitego wyleczenia, co komisja lekarska uznała za niemożliwe do wyjaśnienia na gruncie współczesnej wiedzy medycznej.

Przetrwanie klasztoru w Nagasaki podczas wybuchu bomby atomowej również uznawane jest za niezwykłe wydarzenie. Budynek, mimo że znajdował się zaledwie kilka kilometrów od epicentrum wybuchu, ocalał dzięki położeniu za wzgórzem – miejsce to ojciec Maksymilian wybrał wbrew radom innych, kierując się wewnętrznym przekonaniem.

Wielu świadków z Auschwitz relacjonowało, że bunkier głodowy, w którym umierał ojciec Kolbe, rozbrzmiewał modlitwami i pieśniami. W miejscu przeznaczonym do zadawania śmierci w cierpieniu, on stworzył przestrzeń nadziei i duchowego wsparcia. Esesmani, przyzwyczajeni do krzyków i przekleństw dobiegających z bunkra, ze zdumieniem słuchali hymnów i modlitw.

Po śmierci świętego mnożą się świadectwa ludzi, którzy doświadczyli jego opieki i wstawiennictwa. Szczególnie osoby uzależnione, więźniowie i ludzie znajdujący się w sytuacjach po ludzku beznadziejnych mówią o pomocy, jakiej doświadczyli za jego przyczyną.

Dziedzictwo i kult Świętego Maksymiliana

Heroiczna śmierć ojca Kolbego w Auschwitz, gdzie dobrowolnie oddał życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka, ojca rodziny, stanowi najważniejszy element jego świadectwa. 29 lipca 1941 roku, po ucieczce jednego z więźniów, zastępca komendanta obozu Karl Fritzsch wybrał dziesięciu mężczyzn na śmierć głodową. Gdy jeden z nich, Franciszek Gajowniczek, wykrzyknął: „Moja żona, moje dzieci!”, Maksymilian wystąpił z szeregu i poprosił, by mógł zająć jego miejsce. Przez dwa tygodnie w bunkrze głodowym podtrzymywał współwięźniów na duchu, prowadząc modlitwy i śpiewając pieśni religijne. Wreszcie, jako ostatni z żyjących, został dobity zastrzykiem fenolu 14 sierpnia 1941 roku.

Papież Paweł VI beatyfikował go w 1971 roku, a Jan Paweł II kanonizował 10 października 1982 roku, nazywając go „patronem naszych trudnych czasów” i „męczennikiem miłości”. Na uroczystości kanonizacyjnej obecny był uratowany przez niego Franciszek Gajowniczek.

Dziś kult świętego Maksymiliana jest żywy na całym świecie. Niepokalanów stał się ważnym sanktuarium i centrum pielgrzymkowym. Ruch Rycerstwa Niepokalanej liczy miliony członków we wszystkich zakątkach globu. Powstały niezliczone dzieła inspirowane jego osobą – od książek i filmów po dzieła sztuki sakralnej.

Jak możemy naśladować świętego Maksymiliana w naszym codziennym życiu?

  • Wykorzystuj nowoczesne narzędzia do czynienia dobra – media społecznościowe, internet i technologie mogą służyć szerzeniu pozytywnych wartości
  • Pielęgnuj nabożeństwo maryjne jako drogę prowadzącą do głębszej relacji z Chrystusem
  • Nie bój się przeciwności – święty Maksymilian pokazał, że nawet w najcięższych warunkach można zachować wiarę i godność
  • Bądź gotów do poświęceń dla innych – choć rzadko stajemy przed tak dramatycznymi wyborami jak on, codziennie mamy okazje, by przedkładać dobro innych nad własne
  • Pracuj nad sobą każdego dnia – ojciec Kolbe podkreślał znaczenie codziennej pracy nad własnym charakterem i duchowością

Zakończenie

Święty Maksymilian Maria Kolbe pozostaje dla nas niezwykłym przykładem człowieka, który potrafił łączyć głęboką duchowość z praktycznym działaniem, nowoczesność z tradycją, a przede wszystkim – bezgraniczną miłość do Boga z miłością do bliźniego. Jego życie pokazuje, że prawdziwa wiara uzdalnia do heroicznych czynów, a oddanie się Bogu nie oddala od świata, lecz uzdalnia do skuteczniejszego w nim działania.

W czasach, gdy często brakuje nam odwagi do wyznawania wartości i dawania świadectwa, święty Maksymilian przypomina, że autentyczna wiara nie boi się wyzwań współczesności. Wręcz przeciwnie – podejmuje je z odwagą i kreatywnością, zawsze mając na uwadze dobro człowieka i chwałę Bożą.

Módlmy się za wstawiennictwem świętego Maksymiliana: o odwagę w wyznawaniu wiary, o kreatywność w apostolstwie, o miłość silniejszą niż strach i o gotowość do poświęceń dla innych. Niech jego przykład inspiruje nas do życia pełnego miłości i służby, niezależnie od okoliczności, w jakich się znajdujemy.

Dodaj komentarz